Ania odebrała telefon. O cześć Adaś , co tam u was??? jasne, żaden problem, wiesz, że dla ciebie wszystko. Ok, pozdrów Izę, pa. Ok, za chwilę oddzwonię.
Andi, dzwonił Adam, ma do nas sprawę – pyta czy mogą nas odwiedzić z Izą?? Jaki Adam- zapytał zaskoczony Kofler. Małysz kochanie – Małysz. O Adaś, dawno się z nim nie wiedziałem, jasne że może, on jest zawsze miłym gościem. Opowiedziała mu po krótce czemu zawdzięczają wizytę Małyszów.
Zapytasz chłopaków czy zgodzą się z nia spotkać- zapytała Andiego
Jasne, jak wrócę z treningu to ci odpowiem. Chłopacy się zgodzili, mało tego przekopali szafki, wynajdując dla Klaudi jakies upominki, obdzwonili kogo się da i zorganizowali Klaudii nocleg i przelot w ciągu kilku godzin.
Andi wpadł do domu – wszystko gotowe, możesz dzwonić do Adama. Ale co gotowe?? zobaczysz – mrugnął do niej. Ok to dzwonię.
Odebrała Iza,- ty to jesteś torpeda powiedziała kiedy Ania jej powiedziała, że wszystko gotowe i moga przyjeżdżać. Małyszowie na drugi dzień grali już w siatkę z Austria Team, opowiadając jak ciężko im było złapać kontakt ze skoczkami w Austrii, kiedy zaczynali tracić już nadzieję , Marcina olślniło, że jedyną osobą która może im pomóc jest właśnie Ania. Kręci się w końcu wśród austriackich skoczków. Ale znalezienie kontaktu też nie było proste, Asia długo sie opierała. Zgodziła się dopiero jak Adam z Izą osobiście ją odwiedzili, i zapewnili, że Ani ze strony Marcina nic nie grozi i wyjaśnili po co dokładnie im jej numer. Okazało się, że przyszła do nich prośba od Fundacji Spełniamy Marzenia- Piętnastoletnia ciężko chora Klaudia bardzo chce poznać austriackich skoczków, to było jej marzenie. Dziewczyna ma guza mózgu – nie zostało jej wiele życia.
Poniedziałek upłynął im na dopinaniu wizyty Klaudii .
Na drugi dzień Klaudia była w austriackim szpitalu – bo tylko tu pozwalały warunki- tam tez doszło do spotkania.
Chłopacy wpadli na salę przebrani za klaunów( Gregor ma koleżankę udzielającą się w czymś podobnym do naszego Doktora Clowna- więc bez trudu wypożyczył stroje), stawiła się cała reprezenatacja Austrii w pełnym składzie z Pointnerem na czele, nawet ten mały, wredny, głupi Fettner, postanowił raz zrobic coś bezinteresownie – na ich widok nawet lekarz parsknął śmiechem, a Klaudia na początku wystarszona uśmiechnęła się, Danke – powiedziała ze łzami, świetnie znała niemiecki, uczyła się specjalnie na tą okazję. Chłopacy podarowali jej olbrzymi plakat z autografami – nie wiem skąd go wytrzasnęli – ważne że załatwili, masę gadżetów związanych ze skokami , nawet Manner wyprodukował specjalnie dla niej ciastka o nazwie Klaudia – to była robota Andiego. Lekarz zważając na wyjątkowe okoliczności pozwolił im zostać ile chcą(dopóki Klaudia ich nie wyrzuci) – siedzieli z nią do rana opowiadając o skokach, żartując, wygłupiając się, grając w scrablle, robiąc milionową ilość zdjęć i gadając o wszystkim i o niczym. Chociaż na chwilę przestała myśleć o chorobie.Razem z Thomasem przegadali kilka godzin, znaleźli bowiem wspólny temat – latanie, Klaudię fascynowały samoloty, marzyła o tym, żeby uczyć szię w Szkole Personelu Lotniczego.Zaimponowała mu swoją wiedzą na ten temat. Powiedziała też coś co szczególnie uderzyło Thomasa- "jeśli masz kogoś przeprosić, coś zrobić – zrób to teraz – jutra może już nie być".
Kiedy Klaudia zasnęła cichutko opuścili salę. Małyszowie byli w szoku, kiedy dowiedzieli się skoczkowie odmówili dziennikarzom uczestnictwa w tej wizycie. Chłopacy powiedzieli, że są tu dla Klaudii, a nie dla prasy.
Zaczekaj Andi – zawołał Morgenstern – musimy porozmawiać.
Czego?? zapytał Kofi – wiedział,co Thomas chce mu powiedzieć, ale postanowił poudawać.
Chciałem ci powiedzieć, yyy,eeee,, bąkał- chciałem cie przeprosić- mnie za co ??? Andi udawał zaskoczonego.
Bo ja, ja, ja zachowałem się jak skończony dupek – wydusił z siebie Thomas.
Co? O czym ty mówisz? Wiem, że zawsze miałeś mnie za przyjaciela, a ja, ja, zwyczajnie nawaliłem. Powiesz mi w końcu o co Ci chodzi?? zapytał Kofler
Thomas opowiedział mu co zaszło, jak mu było ciężko ze świadomością, że dwójka jego najlepszych przyjaciół wylądowała w szpitalu,o tym jak dowiedział się, że Ania poroniła, o tym, że nie miał wsparcia ze strony Cristiny, o tym, że kiedy wrócił do siebie, na stole znalazł kartkę " Jesteś zwykłym dupkiem, jeśli wolisz laskę Koflera, to sobie z nią bądź, ja mam dość – to koniec. C." . Cristina go rzuciła w momencie kiedy najbardziej jej potrzebował i chyba dlatego tak zaregował.
A wogóle to cholernie Ci zazdroszczę – sam chciałbym się tak zakochać – Morgi tłumaczył się jak mały chłopiec złapany na kradzieży cukierków.
Kofler udawał wściekłego, choć tak na prawde żal mu było Thomasa, został sam z tym wszystkim i po prostu sie troche pogubił.
Kurwa Andi – przypierdol mi jesli chcesz,ale nie patrz w ten sposób- wiem że zawiodłem jako przyjaciel.
Coś jeszcze? Zapytał Kofi, bo nie mam czasu – udawał nieugiętego, ale tak naprawdę nie gniewał się na Thomasa, poniekąd go rozumiał, a poza tym juz jakiś czas temu zauważył, jak Morgi spogląda na Ankę.
Nie, chciałem tylko, żebyś wiedział, musiałem Ci to powiedzieć, naprawdę bardzo Cię przepraszam.
No i??? dopytywał Andi.
Chciałem cię prosić - jeśli to jeszcze możliwe – żebyśmy nadal byli przyjaciólmi, albo kumplami chociaż.
Zastanowię sie- powiedział Kofler i odszedł.
Dobre i to- pomyślał Thomas. I wrócił do domu. Chciał zadzwonić do Cristiny, prosić ją, żeby wróciła. Jakież było jego zdziwienie kiedy zamiast głosu Cristiny usłyszał – Hej,a ty co?? Spać nie możesz??? YY, spojrzał na wyświetlacz – Asia. I co? Gadałeś z Andim? Zapytała. Yyy eee,, tak przed chwilą – Thomas był zaskoczony, nie do niej chciał dzwonic. - I co, opowiadaj zaraz, dopytywała.
Sam nie wiem. No jak nie wiesz, powiedział ci coś? Tak, że się zastanowi, czy nadal jesteśmy przyjaciółmi.
To chyba dobrze- w końcu nie kazał ci spadać. No nie kazał to fakt.
Spoko, wszystko będzie dobrze – pocieszała go Asia.
Myślisz, zapytał Thomas – ja to wiem, odparła. Gadali prawie dwie godziny, opowiedział jej o Klaudii, o spotkaniu w szpitalu, o tym, że Cristina odeszła - lubił z nią gadać, z Asią czas mu płynął inaczej, a właściwie nie zauważał upływu czasu. Widzę, że ci zależy na tej przyjaźni- postaram się dla Ciebie czegoś dowiedzieć. Zadzwonię.
Thomas obiecał Klaudii, że jak jej stan sie poprawi to poleci razem z nim samolotem Red Bulla. Morgi ma licencję pilota i czasem siada za sterami. Nie było mu jednak dane, tego słowa dotrzymać. Po dwóch tygodniach dotarła do nich wiadość, że Klaudia przegrała walkę o życie.